Grupa PKP Cargo ma otwarte pole do ekspansji

Grupa PKP Cargo ma otwarte pole do ekspansji

Optymalizacja procesów wewnętrznych, historyczna ekspansja za granicę i przejęcie pierwszej spółki oraz inwestycje taborowe - to główne działania realizowanej w 2014 roku polityki Grupy PKP Cargo.

Efektem optymalizacji działalności i struktury grupy jest m.in. zmniejszenie o 13 proc. kosztów operacyjnych (do 3,91 mld zł), dwucyfrowy wzrost (+18 proc. r/r) zysku netto - do 276 mln zł, poprawa struktury zatrudnienia, wysoki poziom gotówki (ok. 500 mln zł) i wysoka wiarygodność finansowa (niskie zadłużenie). Umożliwia ona grupie przeznaczyć 1,4 mld zł na realizację kolejnych zadań strategicznych. 

Dobre wyniki finansowe pozwoliły zarządowi rekomendowanie wypłaty dywidendy i przeznaczenie na ten cel 40 proc. skonsolidowanego zysku skorygowanego o zdarzenia jednorazowe, czyli 110 mln zł. Na 1 akcję przypadnie zatem ok. 2,3 zł. 

Po stronie "debetowej" jest spadek jej przychodów - z 4,55 mld zł w 2013 roku do 4,16 mld w 2014 r., głównie na skutek zmniejszenia pracy przewozowej - do 28,52 mld tonokm (-6 proc.) i przewiezionej masy towarów - 110,7 mln (-3 proc.). Był to skutek głównie spadku przewozów węgla na eksport, praktycznie w całości obsługiwany przez grupę. 

- To był trudny pod wieloma względami rok dla naszej działalności - podkreślił podczas prezentacji wyników Adam Purwin, prezes zarządu PKP Cargo. - Tym niemniej konsekwentnie realizowaliśmy strategię, przedstawioną akcjonariuszom i umocniliśmy swoją pozycję, co naszym klientom daje gwarancję, że nasze usługi będą realizowane nie tylko bez przeszkód, ale i na coraz wyższym poziomie jakościowym.

Prezes podkreśli, że grupa kolejny rok z rzędu przeznaczyła ponad pół miliarda złotych na modernizację i zakup taboru (m.in. 300 platform do przewozy na każdej po dwa kontenery 40. stopowe). 
Z jednej strony, uzgodniła ze stroną społeczną warunki programu dobrowolnych odejść, zmniejszając ogólne zatrudnienie o ponad 10 proc., a wśród pracowników administracji o blisko 20 proc. Z drugiej - grupa rozpoczęła na dużą skalę proces szkolenia maszynistów, zatrudniając prawie 500 osób. 

- Wykonaliśmy historyczny krok w rozwoju działalności poza granicami Polski, podpisując umowę nabycia drugiego największego przewoźnika w Czechach, AWT. Akwizycja ta tworzy podstawy dalszego rozwoju w naszym regionie Europy - podkreślił Adam Purwin. 

Po uzyskaniu zgód urzędów antymonopolowych, nastąpi proces scalenia korporacyjnego i korzystanie z efektu synergii. Ma to być początek budowy silniejszej pozycji, zarówno przez obecność na nowych rynkach, jak i innowacyjne produkty logistyczne.

Kierunek coraz bardziej staje się klarowny. Przed kilku dniami PKP Cargo podpisała umowę o strategicznej współpracy z chorwackim narodowym towarowym przewoźnikiem kolejowym - HŽ Cargo. To daje szansę znaczącego wydłużenia obsługiwanych łańcuchów logistycznych z wykorzystaniem dostępu do trzech mórz i kilku głównych portów na kontynencie europejskim. W tle - są możliwe dalsze przejęcia, zarówno w kraju, jak i za granicą. Dodajmy, że spółka HŽ Cargo przechodziła proces nieudanej prywatyzacji. Jednym z naturalnych sposobów ekspansji PKP Cargo jest działalność poza granicami Polski. W ub. roku za granicę (w obsłudze eksportu, importu i tranzytu) przewieziono 40,7 mln ton ładunków, czyli stanowiły one niecałe 37 proc. łącznych przewozów grupy (liczonych wagowo). Ale tylko 2,8 ton, czyli niecałe 7 proc. zagranicznych, przypadło na przewozy realizowane samodzielnie. - Te dane wyznaczają nam kierunek działania, także zastępowania marży spedycyjnej marżą produkcyjną - powiedział mówi Jacek Neska, członek zarządu PKP Cargo ds. handlowych. - Najbardziej atrakcyjny wydaje się kierunek południowy i zachodni. Rok 2015 może przynieść więc nowe wydarzenia, z realizowanej strategii grupy. Mniej ich będzie na rynku przewozów w kraju. Z powodu dużej skali modernizacji torów, zarząd nie spodziewa się poprawy warunków przejazdu pociągów. W ub. roku średnia prędkość handlowa pociągów grupy spadała z miesiąca na miesiąc, by w listopadzie i grudniu wynieść zaledwie ok. 21 km/h. Powoduje to większe zapotrzebowania na pracowników i tabor, podnosząc tym samym koszty prowadzenia działalności. Nie spodziewa się ożywienia eksportu węgla. W ub. roku po wyłączeniu tych przewozów, PKP Cargo zwiększyły transport paliw stałych o 7 proc. rdr (z 9,63 mld tkm do 10,32 mld tkm). Węgiel miał nieco mniejsze znaczenie w łącznych przewozach grupy (ok. 37 proc., w 2013 r. - 39 proc.), ale zarazem nadal miała ona największy udział w tym segmencie przewozów kolejowych (73 proc., dane GUS). Z powodu konfliktu na Ukrainie, zarząd spodziewa się dalszych zmian w przepływie potoków (np. rudy żelaza, na rzecz importu drogą morską) i m.in. wzrost roli stacji granicznych z Białorusią. Spółka zakłada dalszy rozwój przewozów intermodalnych. Jak zapowiedział prezes Purwin, wkrótce grupa przedstawi nową strategię w tym segmencie. Ogólnie chodzi o to, że po modernizacji linii kolejowych klienci wymuszą wkrótce poprawę działalności terminali przeładunkowych. - Choć PKP Cargo ma 25 terminali własnych i dzierżawionych, to zdajemy sobie sprawę, że odbiegają one jakością usług od tych, jakie oferują podobne miejsca na Zachodzie - dodał Adam Purwin.